Odporność psychiczna dotyczy również zespołów nie tylko jej pojedynczych członków.
Na odporność psychiczną składają się:
- Kontrola i wpływa na własne życie, w tym kontrola emocji – szczególnie ważne, gdy wokół słychać nieprzychylne reakcje kibiców, brak możliwości grania w wyjściowej 11-ce, powracające kontuzje i inne
- Zaangażowanie – tu i teraz, ile mogę z siebie dać drużynie, ile wkładam wysiłku w trening czy mecz. To przeciwieństwo „słomianego zapału”, to wytrwałość i konsekwencja, żmudne ćwiczenie tych samych elementów czy umiejętność połącznia życia na walizkach z życiem osobistym.
- Wyzwania/ Twardość psychiczna- czy potrafię wyznaczać cele i konsekwentnie, krok po kroku je realizować. To dostrzeganie w zmianach szans a nie zagrożeń. Przygotowanie do meczu : „dzisiaj zwyciężę” a nie „żeby tylko nie przegrać”. Nowa grupa to nowy cel = wyzwanie!
- Pewność siebie – jedna z najważniejszych rzeczy dotycząca sukcesu w sporcie. To wiara we własne umiejętności i chęć pokazania ich na boisku, nie poddawanie się po chwilowych porażkach, nie spuszczanie głowy po źle wykonanym elemencie, a także pewność siebie w kontaktach interpersonalnych, np. wejście do zespołu w tracie sezonu zawodnika czy trenera, kontakty z mediami i inne.
Bez odpowiedniego nastawienia psychicznego nie ma mowy o sukcesie w dzisiejszym sporcie. Gdyby chociaż drobny ułamek czasu był poświęcony na treningu na pracę nad psychiką, byłaby większa szansa na zdobywanie najwyższych celów. Zawodnicy pytani ile czasu poświęcają na przygotowanie psychiczne odpowiadają, że ok. 5% lub wcale, po prostu wychodzą i grają. Usłyszałam nawet kiedyś od profesjonalnego piłkarza „ Na boisku ma być 11 chamów zap…ych za piłką i wypruwających flaki, a nie te jakieś psychologiczne bzdury”. Hmm. Tylko jak dać z siebie wszystko, jak „wypruwać flaki” – jak zawodnik nie wierzy w siebie, nie potrafi opanować stresu, nie potrafi skoncentrować się przy pełnym stadionie wściekłych kibiców, którzy zamiast wspierać, krzyczą, gwiżdżą i wyzywają? Jak z grupy często przypadkowo dobranych piłkarzy stworzyć zespół – prawdziwy Dream Team? To nie chamy grają na boisku tylko ludzie świadomi tego, że jest to gra zespołowa, gdzie każdy zawodnik czy członek sztabu szkoleniowego to część precyzyjnego mechanizmu. To zespół potrafiący się wspierać, dopingować, koncentrować na osiąganiu mistrzostwa. To wzajemny szacunek na boisku i poza nim.
Presja, obawy trenera, brak pewności siebie to codzienność w życiu każdego piłkarza. Praca nad swoją odpornością psychiczną wzmacnia pewność siebie, eliminuje strach przed wyzwaniami, zaangażowaniem w codzienne, żmudne, powtarzalne czynności. W odnalezienie poczucia wpływu i kontroli nad własnym życiem.
Dobra wiadomość jest taka, że odporność psychiczną i gotowość do walki można ćwiczyć w zasadzie zawsze i wszędzie. Trzeba tylko chcieć. Najważniejsze to uświadomienie sobie, że to jest ważne, że to mi jest potrzebne – mnie i mojej drużynie. To przełamanie strachu przed „strasznym trenerem mentalnym, który będzie mi grzebał w głowie, będzie kazał opowiadać o sobie i jeszcze stosował jakieś sztuczki psychologiczne”. A to w ogóle nie jest prawda – moja praca to praca na pozytywach, na dobrych doświadczeniach, na tym z czym zawodnik przychodzi, co mu jest potrzebne. To piłkarz czy trener mówią jaki mają problem, nad czym chcą pracować, co jest im najbardziej potrzebne w danej chwili. To spotkania, które opierają się na całkowitym zaufaniu, dyskrecji – nic co zostaje powiedziane w tracie spotkania nie wychodzi na zewnątrz. Chyba, że sam zawodnik czy trener tego potrzebuje i o tym mówi. Chyba, że są to spotkania całej drużyny – wtedy to co powiedzą sobie członkowie zespołu, nie wychodzi na zewnątrz.
Umiejętności, technika, taktyka, kwalifikacje – to nie jest klucz do sukcesu. Sukces jest w głowie i porażka jest w głowie. Ze sportowcem trzeba pracować głową – nieważne jaką ma technikę – jeśli głowa nie jest odporna psychicznie nie będzie wyników!!!!
BARDZO WAŻNE – JAK DŁUGO BĘDZIEMY MÓWIĆ O PORAŻCE? JAK DŁUGO BĘDZIEMY MIELIĆ TEMAT? OD TEGO BĘDZIE ZALEŻAŁO JAK CZŁOWIEK BĘDZIE WRACAŁ DO SWOJEJ ODPORNOŚCI PSYCHICZNEJ
Na najwyższym poziomie sportowym trenerzy, zarządy i sami zawodnicy powinni dążyć do tego, by możliwie ja najlepiej przygotować się mentalnie do kolejnych wyzwań, nie czekać aż pojawią się pierwsze słabości i kłopoty.
Arnold Schwarzenegger powiedział kiedyś: „Siła nie bierze się z wygrywania. To Twoje zmagania rozwijają Twoją siłę. Kiedy pokonujesz trudności i decydujesz się nie poddawać – to jest właśnie siła”. Sukces nie trwa wiecznie, a porażka nie jest śmiertelna. Ile razy, gdy nie osiągamy, tego co zamierzaliśmy, popadamy w zwątpienie, mówimy sobie: „rzucam to, mam dość, nigdy więcej”. Trzeba umieć podnieść się po porażce i iść dalej .